Recenzja tomiku wierszy ”Nic o mnie
nie wiesz” Marty Podgórnik
Pierwsze zetknięcie z
poezją poetki nasuwa nieodparte wrażenie o pesymistycznej wizji świata
wynikającej z jej twórczości. Nasuwa się wiec pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy,
o źródła sceptycyzmu. Może jest to dowód ostrożności, lęku przed zranieniem, które każą utrzymać
dystans wobec świata, aby kolejny
raz nie cierpieć?
Ale zostaje jednak
ścieżka ocalenia, może w przypadku poetki są to wzorce poetyckie, może
autorytety, pojawia się w jej wierszach postać Bogdana Zadury. Co więc
pozostaje czy chwila
z herbatą Liptona? Czy może konsekwentne poprawianie dykcji
przed brązowym lustrem? Tomik M. Podgórnik
mnoży wiele pytań i w tym też tkwi sens, może życie nie jest po to, aby je przemierzać, ale
po to by mu się przyglądać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz