Zadałam sobie pytanie :”Po co w ogóle wypożyczać książki, które nie są lekturami?”. Jedno spotkanie biblioteczne zmieniło nastawienie moje, jak i moich niektórych kolegów i koleżanek z klasy dotyczące szkolnej biblioteki oraz zainspirowało nas do czytania książek. Zaledwie 45- minut owa lekcja może zmienić tak wiele -pomyślałam sobie kończąc zajęcia. Mogłam obejrzeć książkę, w której zostały zapisane imiona i nazwiska wszystkich obywateli Wrocławia z 2000 roku. Byłam podekscytowana, ponieważ miałam możliwość odnalezienia własnego nazwiska i poczuć się wyjątkowym. Każdy był „bohaterem” tej książki.
Kolejną
pozycją , która została nam przedstawiona był „Słownik imion” . Dzięki właśnie
takiej publikacji dowiedzieliśmy się, jakie jest najpopularniejsze imię męskie
i żeńskie oraz poznaliśmy znaczenie niektórych z nich .Ku mojemu zaskoczeniu,
wyjaśnienia poszczególnych imion wiele mówiła na temat danej osoby i doskonale
ją charakteryzowała. Mogliśmy również zobaczyć, jak wygląda książka wykonana z
ciasta, błota czy cukru, podczas prezentacji została przedstawiona największa
książka świata -osiągająca ponad 4 metry
długości oraz najmniejsza, którą czytać trzeba używając mikroskopu. Książki
wpływają też na codzienne życie, jego
rytuały oraz kreują trendy. W szczególności zapamiętałam zdjęcie pomalowanych
paznokci, które zawierały element charakterystyczny dla danej książki np. „Harry Potter”, „Alicja w
Krainie Czarów” czy „Mały Książę”. Książka to też materiał rzeźbiarski, temat
prac cukierniczych. Pani Alicja Pokusińska (nasz nauczyciel- bibliotekarz) oprócz przeprowadzenia lekcji zachęcała nas do
czytania książek, wypożyczania ich ze szkolnej biblioteki i poświęcenia im większej uwagi w naszym
życiu.
Patrycja Sachanowicz 1F
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz