środa, 27 lutego 2013

Recenzja książki Lecha Janerki- Śpij aniele mój/ Bez kolacji


Człowiek jako jedyny z wszystkich bytów ma bezpośredni wpływ na to kim jest, wolność tę wyraża swoimi decyzjami, myślami i słowami. Ludzkie istnienie jest zawieszone pomiędzy przyszłością a przeszłością, ta nieustająca huśtawka chwili łatwo sprowadzić może istotę ludzką do poczucia utraconego sensu, zagubienia czy bezsilności. Jednak ci uważniejsi usłyszeć mogą apel o  mówienie prawdy. Jednym z elektryzujących buntowników jest Lech Janerka – łamiący głośno komunistyczne konwenanse, woła o wolność i przebudzenie. Szeroka amplituda emocji, zbiór prawideł na temat  świata i  człowieka  otwiera książkę- „Śpij Aniele mój/Bez kolacji”.

Lech Janerka pojawił się na polskiej scenie pod koniec lat siedemdziesiątych. Występował na festiwalach  piosenki studenckiej. W 1979r. założył zespół Klaus Mitffoch. Płyta o tym samym tytule, wydana przez grupę zapisała się w historii  jako jedna z najistotniejszych  w  polskiej muzyce rockowej.

Po odejściu od zespołu Janerka kontynuował  karierę solową, wydawał kolejne albumy;  między innymi : „Historia podwodna”(1986).Następnie ukazywały się płyty : „Piosenki”(1989),”Ur” (1991)„Bez prądu”(1993),”Bruhaha”(1994),”Fiu fiu”(2002) ,”Plagiaty” (2005)- ugruntowały one jego pozycję na rynku muzycznym. Laureat Fryderyków w kategoriach – płyta alternatywna, autor roku, piosenka roku. Uhonorowany Orderem Odrodzenia Polski.

Ten sześćdziesięcioletni wokalista mieszka we Wrocławiu, pomimo że przez całą karierę muzyczną autor pozostawał w cieniu, wciąż możemy odnaleźć informacje o planach koncertowych.

Wydanie tomiku zbiega się z sześćdziesiątymi urodzinami niezależnego wokalisty. Zbiór trzydziestu trzech tekstów wybranych przez Filipa Zawadę zawiera najsłynniejsze utwory jeszcze z czasów pracy z Klaus Mitffoch , takie jak : „ Ta zabawa nie jest dla dziewczynek” czy „Śpij Aniele mój”

 Pisze o różnych tematach, jego myśli uciekają do czasów  wojny – ograniczeniach praw jednostki, do snu, niekiedy do miłości .Poezja wybitnego autora to oniryczna , niekiedy brutalnie wizja codzienności, z jaką zmierzyć się musi człowiek.

Melancholijne treści spisują historię codzienności opowiadając bardziej lub mniej konkretnie jej epizody. Autor bawi się słowem, wyrazem, dźwiękiem, gdyż tylko ironizująca i surrealistyczna kreacja tekstu daje możliwość opisania prawdy w czasach politycznego zakłamania, braku wolności i jawnej cenzury.

Powszechne, lecz niejednoznaczne w tej wizji stają się tematy władzy, które przyjmują ponadczasowy wydźwięk  - niezależnie czy  poznawało się je w momencie zniewolenia, czy we współczesnej chwili – morał pozostaje niezmienny.

Problemem  wiecznie aktualnym zdaje się być powszechny marazm, obojętność, brak jakiegokolwiek aktywizmu, czy też zainteresowania  ze strony współczesnego społeczeństwa.  Sam podmiot identyfikuje się z częścią oślepionej kłamstwem masy, zagubiony próbuje znaleźć przyczynę, prawdę o świecie, Bogu, ale także o sobie. Nie wywyższa się, czuje się mały i bezsilny pośród niezahamowanej machiny wszechświata.

Często ucieka w tematykę snu. Traktuje go jako opozycję wobec jawy i rzeczywistości. Senne płaszczyzny chronią od  nudnej i banalnej rzeczywistości.

Z każdą linijką odbiorca zagłębia się w stan mistycznej prawdy. Człowiek bardzo łatwo może odnaleźć tam siebie, swoje postępowanie – Janerka   bowiem prowadzi wewnętrzny monolog z samym sobą, lecz także z adresatem  wymuszając od niego chwili zastanowienia, gdyż jawnie obnaża prawdy, które tak skrupulatnie są przemilczane.

Autor jest z jednej strony cichym głosem bezosobowej większości, z drugiej zaś rycerzem walczącym o swoją prawdę i  wolność – walczy w imię ojczyzny prywatności i niezależności. Pragnie otworzyć oczy . Sam zastanawia się nad istnieniem Boga i rolą człowieka w tej zniszczonej i pustej codzienności, koniecznością cierpienia i poświęcenia wpisanych w los ludzki, nad logiką organizacji świata czy potrzebie życia. Jego teksty są poniekąd  wskazówką – pierwszym krokiem do poznania sensu, samego siebie. Wiersze Janerki czyta się niebywale szybko. Gra słów -  niezależnie od miejsca ich odkrywania wprowadza człowieka w trans, z którego ciężko się wydostać – zmusza do rozważań nad egzystencją, sensem czy potrzebą . Ponadczasowe, nietypowe odsłaniają geniusz  czy niezwykły talent wrocławskiego pisarza, budzą podziw, szacunek, niektóre wręcz paradoksalnie wymuszą uśmiech na twarzy. W połączeniu z elektrycznym , magnetycznym echem gitary uwolnią te najbardziej niespodziewane emocje .

                                                                                               Alicja  KOCOWICZ  3E

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz